limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOND

  • DST 56.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:58
  • VAVG 18.88km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 16 listopada 2018 | dodano: 16.11.2018

Czas popracować nad przyspieszaniem wyjazdu. Dzisiejszy start o 6:07 przy zmieniających się, na niekorzystne, warunkach atmosferycznych zakończył się obsuwą na 5 min. Na wyjściu od razu czuć, że jest o kilka stopni chłodniej niż wczoraj. Dalej wisi dywan chmur. Zauważalnie wieje mniej więcej ze wschodu, czyli będę miał niespecjalnie lekko. Wybieram wariant przez pojezierze dąbrowskie. Nie mam ochoty przy piątku się stresować, że mnie coś zgarnie w drodze do pracy. Dzięki temu przejazd był bardzo spokojny i całkiem przyjemny. O dziwo, dziś po drodze widziałem sporo rowerzystów. Czyżby rzutem na taśmę wykorzystywali, podobno, ostatnie okazje do jazdy w ładnych warunkach?

Powrót zaginany ponownie przez Katowice. Dojazd niemal tą samą trasą co wczoraj. Jedynie mała odchyłka od Środuli. Dojeżdżam jak zaczyna się ściemniać. Załatwiam co miałem do załatwienia i robię odwrót. Już w ciemnościach. Trasa też taka sama jak wczoraj. Trochę korciło mnie by podoginać, ale jak to słusznie Filip zauważył w komentarzu poniżej, pizgało złem. Poza tym zrobiłem się też głodny. W sumie jednak jechało się przyjemnie i od Katowic bez zgrzytów. Do Katowic ze 2x mi usiłowali wyjechać ale miałem narwańców na oku więc jakby się miało zrobić gorąco to bym zdążył wyhamować. Na jutro prognoza, że zimno ale jeszcze bez opadów więc jakieś kółeczko uskutecznię. Zwłaszcza, że chciałem zrobić przy dziennym świetle kilka foto Srebrnej Strzały po upgradzie. No i jeszcze trzeba nawkładać do lodówki więc przyjemnie z pożytecznym.


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 21:49 piątek, 16 listopada 2018 | linkuj Głównie starałem się nie wpaść na kogokolwiek i na rozpoznawanie twarzy już nie starczyło mocy obliczeniowej więc nawet mogłem przejechać metr od Ciebie, a i tak bym nie poznał.
gizmo201
| 18:14 piątek, 16 listopada 2018 | linkuj 16:14 widziałem Cię na rynku w Kato, znaczy w mieście betonu
limit
| 17:06 piątek, 16 listopada 2018 | linkuj Zimno może być. Byle nie sypało i nie padało. Bo wtedy to już nie jazda. Ale ogólnie, masz rację.
gizmo201
| 14:35 piątek, 16 listopada 2018 | linkuj Zaczyna powoli pizgać złem, a było tak pięknie.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!