Po chlebek
-
DST
11.00km
-
Teren
6.00km
-
Czas
00:35
-
VAVG
18.86km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do piekarni mam 300m i wyciąganie rowerka na taki dystans uznałem za przesadę. Jednak z buta mi się nie chciało deptać więc poszedłem na kompromis i pojechałem do piekarni o jakieś 3km ode mnie. Oczywiście lekkim zakolem. Wciągam się asfaltem pod lekki podjazd i wbijam w terenowy skrót, który przeprowadza mnie ze Strzyżowic pod psarski ośrodek zdrowia. Tam strzelam foto budowanego przedszkolo-żłobka i przez park Żurawiniec przetaczam się do piekarni. Chlebek jest, extra kalorie też, gnę dalej. Przez ulicę Akacjową, która już tylko na 200-300m nie jest jeszcze asfaltowa, staczam się na Stachowe i dalej w kierunku lasu gródkowskiego. Objeżdżam go od strony centrum dystrybucyjnego Lidla i wypadam przy szkole podstawowej w Gródkowie. Tu jeszcze małe zagięcie przez las po południowej stronie "913" i wypadam z niego za tartakiem w Gródkowie. Znów kawałek asfaltu by wbić w kolejny kawałek terenu, który ostatecznie wyprowadza mnie przy psarskim DINO. Reszta już asfaltem prosto do domu.
Przyjemne warunki na dworze. We wdzianku "na krótko" spokojnie dało się jechać nawet w cieniu lasu. Taka jesień może być aż do wiosny :-) Żeby tylko szybciej rano mgły znikały.
Kategoria Inne