limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Na spotkanie CYKLOZY

Poniedziałek, 26 marca 2018 | dodano: 26.03.2018

Wziąłem na dziś dzień urlopu w cichej nadziei, że uda się nieco zmylić organizm i przeskoczyć jakoś łagodnie zmianę czasu. Zobaczymy czy w ciągu następnych dni coś z tego wyjdzie. Na dziś planowałem tylko dojazd do siedziby PTTK w Sosnowcu na spotkanie Klubu i powrót. Zbieram się lekko opornie i ruszam nieco po 16:00. Pogoda niezła do jazdy ale bez rewelacji. Trochę wiało. Powiedziałbym, że z południowego zachodu. Słońce pojawiało się momentami. Kręcę dojazd przez Strzyżowice, Wojkowice, Czeladź i Milowice. Po spotkaniu powrót przez Będzin, Łagiszę i Sarnów. Jechało się nawet całkiem przyjemnie. Powrót już w ciemnościach.


Kategoria Inne


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!