limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DP Dojazd do Fortu 39

  • DST 85.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 04:50
  • VAVG 17.59km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 4 sierpnia 2017 | dodano: 04.08.2017
Uczestnicy

Dziś grzebanie przedstartowe nietypowe bo z pakowaniem na weekendowy wyjazd klubowy. Z tego też powodu zaliczam niezły poślizg czasowy i na kołach jestem o 6:20. Kręcę niespecjalnie intensywnie ale też i bez ociągania trzymając się bardzo blisko krawędzi okna przelotowego. Trasa standardowa przez Łagiszę i Dąbrowę Górniczą. Światła mi dziś ładnie współpracują ale mimo tego lekko obsuwam się w czasie bo jadę delikatniej wszystkie grubsze wyboje ze względu na sakwę na bagażniku. Nie chcę rozwalić koła przez zbędne szarżowanie. Ostatecznie na mecie mam jakieś 3 min. spóźnienia. Mogło być gorzej. Przyjemny dojazd do pracy. Spokojny nie za bardzo bo tu i tam jakieś drobne irytacje ze strony innych uczestników ruchu (również rowerzystów) się pojawiały.

Po pracy przetaczam się na jedno z miejsc zbiórki na dojazd do Fortu Olszanica w Krakowie czyli na Sosinę. Trochę terenem, trochę asfaltami dojeżdżam na miejsce przed 16:00. Mniej więcej planowo zjawia się Paweł i Domino. Na resztę czekamy dość długo racząc się pysznymi lodami. Oni potem też jeszcze po lodzie i w końcu ruszamy dalej. Jest po 17:00. Kręcimy znaną drogą przez Ciężkowice, Trzebinię i Puszczę Dulowską do celu. Fort osiągamy już po zachodzie słońca. Szybki zrzut bagażu, chowamy rowery i idziemy się integrować przy ognisku. Trochę się to niektórym przeciąga ;-)


Link do pełnej galerii














Kategoria Praca, Kilkudniowe


komentarze
limit
| 07:08 piątek, 4 sierpnia 2017 | linkuj Na ścieżce przy Braci Mieroszewskich jest taki wyjazd z osiedla, gdzie jest pełno krzaków i stamtąd zjeżdżał rowerzysta nieco ścinając. W ostatniej chwili przyhamował. Trochę niebezpieczne miejsce. Z samochodami też już tu miałem podnoszące ciśnienie spotkania. Byli też piesi wyłażący zza krzaków na ścieżkę bez rozglądania się. Akurat samochody jakoś dziś nie sprawiały problemów. Poza tym miałem wrażenie, że chyba większy ruch dziś miałem po drodze.
amiga
| 06:25 piątek, 4 sierpnia 2017 | linkuj O... o tej porze w wakacje irytacje? Drogi puste... aż dziwne... chociaż to chyba nie powinno mnie zaskakiwać, od czasu do czasu trafia się jakiś debil.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!