Na spotkanie Cyklozy
-
DST
35.00km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:46
-
VAVG
19.81km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pierwszy dzień urlopu. Dziś w planach z rowerowania tylko wizyta w siedzibie PTTK w związku z comiesięcznym spotkaniem klubu.
Startuję jakoś tak koło 16:20. Kręcę przez Wojkowice, Czeladź i Milowice niezbyt intensywnie zakładając lekkie spóźnienie. Jedzie się przyjemnie. Jest ciepło, trochę podwiewa chyba mniej więcej z południa, słoneczko nie pali zbyt mocno. Bajka. W Czeladzi wymijam się z Tomkiem wracającym z pracy. Rzucamy sobie szybkie "Cześć". Do celu dotaczam się bez problemów i sensacji z obsuwą kilku minut.
Nie jestem ostatni, jak się chwilę później okazuje. Dziś jest nas całkiem sporo. Załatwiamy najpilniejsze sprawy czyli z zainteresowanymi omawiamy nieco detali zbliżającego się wyjazdu w Bieszczady. Dla mnie Prezes przywiózł potwierdzone książeczki i dużą srebrną odznakę KOT. Jeszcze 3 lata jeżdżenia i będzie duża złota ;-p Potem ruszamy się z siedziby PTTK-u na Stawiki zasiąść w lokalu i jeszcze poobradować niezobowiązująco z okazji 6 urodzin klubu. Mnie niestety goni czas i zwijam się nim wszyscy na miejsce dotarli.
Kręcę szybko w stronę Pogoni i dalej do Będzina a stamtąd najkrótszą asfaltową trasą (przez "913") do domu. Jeszcze muszę wyrobić się do weterynarza ze zwierzaczkiem, czego nie udało się zrobić wcześniej i przez co mi się trochę plan dnia rozjechał nie pozwalając wziąć udziału w nasiadówie. Udaje mi się do domu dotrzeć w przyzwoitym czasie i załatwić resztę spraw zaplanowanych na dzień dzisiejszy.
Jutro w planach odbiór Rzeźnika i jazda testowa po przeszczepie napędu i kapci oraz przeglądzie ogólnym.