limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPDZD

  • DST 38.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:46
  • VAVG 21.51km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 12 maja 2017 | dodano: 12.05.2017

Dziś start obsunięty celowo. Około 5:40 wyszedłem na chwilę na dwór by sprawdzić jak jest z temperaturą. Wyszło, że na długie spodnie. O 5:45 lunęło. 5 min. solidnej ulewy i na ulicy przed domem pełno wody. Spowolniłem odrobinę procedurę by dać trochę czasu opadowi na spłynięcie. Wiele to nie dało bo kiedy jestem na kołach o 6:14 jezdnie wciąż mokre :-/ Ale przynajmniej wiaterek minimalny i umiarkowanie ciepło. Kręcę od początku bez ociągania trasę jak przez ostatnie kilka dni. Jakby dziś więcej samochodów ale jedzie się dobrze i spokojnie. Lekka obsuwa sprawia, że jestem po pociągu KŚ więc nie muszę stać w Dąbrowie Górniczej. Ostatecznie na metę zataczam się z rezerwą kilku minut. Okazało się, że ulewa była tylko w mojej okolicy. 2km od domu, w Gródkowie, praktycznie jezdnie już suche i tak do samego końca.

Po pracy warunki się nieco poprawiają. Jezdnie są suche. Delikatnie wieje mniej więcej z północnego wschodu. Jest na tyle ciepło, że mogę wsadzić kurtkę do plecaka. Powrót czynię bez większych zagięć przez Reden, Most Ucieczki, Zieloną, czarny szlak do Łagiszy, wertepkowe przedłużenie szlaku w stronę źródełka w Psarach i do domu. Bez ociągania, marudzenia ale też i bez większego ciśnienia. W domu odstawiam Rzeźnika, wytaczam Błękitnego i robię standardowe zagięcie do wsiowego Lewiatana po zakupy uzupełniające. Z balastem zjazd do domu.
Potem jeszcze wieczorem czyszczenie i smarowanie Rzeźnika na jutrzejszą wycieczkę klubową ale już bez jeżdżenia testowego.


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 08:09 piątek, 12 maja 2017 | linkuj I tak trzymać. Szukać pozytywów w negatywach :-]
amiga
| 07:54 piątek, 12 maja 2017 | linkuj Na pocieszenie nie padał śnieg ;)
limit
| 07:41 piątek, 12 maja 2017 | linkuj Ktoś musi mieć przegwizdane żeby lepiej mógł mieć ktoś ;-)
amiga
| 07:39 piątek, 12 maja 2017 | linkuj Ja za to miałem ulewę na prawie całym odcinku... A poranek względnie ciepły w Katowicach około 7 było 13 stopni, później spadło to do 10
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!