DPD
-
DST
39.00km
-
Teren
3.00km
-
Czas
01:55
-
VAVG
20.35km/h
-
Sprzęt Scott Spark 750
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przygotowania przedstartowe przebiegają dziś wzorowo i udaje się ruszyć w dobrym czasie - 6:05. Niestety ciemno ale poza tym suche jezdnie, dość ciepło, lekki podmuch chyba mniej więcej ze wschodu. Ogólnie przyjemne warunki do jazdy jak na trzecią dekadę października. Kręcę przez Sarnów i Preczów. Do ronda w centrum Dąbrowy Górniczej sielsko spokojnie. Na rondzie od strony Będzina wyjeżdża mi jakieś ślepe babsko. W ogóle nawet przed rondem nie zwolniła. Gdybym nie wyczuł co się może dziać to by mnie centralnie trafiła. Posławszy jej złorzeczenia zjeżdżam do parku Hallera i potem na Aleję Róż. Tu kilku śpieszących się wyprzedza mnie byle tylko się wcisnąć wcześniej. Zupełnie bez sensu bo i tak ogonek taki, że poczekają drugą zmianę świateł. Ja spokojnie prawą stroną pasa jadę dalej i załapuję się jako ostatni na zielone. Wszyscy co mnie wyprzedzili jeszcze daleko z tyłu i postoją. Następne światła też udaje się przejechać bez stania. Na Zagórzu polowanie na mamuty nabiera rumieńców bo doły coraz większe i szersze. Finisz już spokojny. Na miejscu jestem z zapasem 7 min. W sumie przyjemny dojazd do pracy.
Po pracy całkiem przyjemne warunki. Słoneczko, nieznaczny wiaterek, sucho. Czapka i rękawiczki wędrują do plecaka zastąpione przez bandankę. Kręcę początek przez Mec i Środulę do Będzina. Przejeżdżam obok serwisu z zamiarem uzupełnienia zapasu smaru do amortyzatora ale tak bez przekonania. I nie pomyliłem się, zamknięte. Przez nerkę przebijam się na Zamkowe i dalej na ścieżkę rowerową do Grodźca. Kolejny zamiar, tym razem zrealizowany, to wjazd na Dorotkę w celu sfocenia postępów budowy centrum logistycznego Lidl-a. Nadprogramowo wdrapuję się też na szczyt pod kościół robiąc po drodze kilka foto kolorów jesieni. Niestety słoneczko nieco przymglone i nie wyszło jakoś rewelacyjnie. Z Dorotki staczam się w stronę Gródkowa po drodze czyniąc drobne eksploracje potwierdzające i omijające jak się da ruchliwą "913". Ostatecznie wypadam na nią przy DINO i stamtąd kręcę prosto do domu. Przyjemny, spokojny powrót z pracy.
Kategoria Praca
komentarze