limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 35.00km
  • Teren 11.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 19.09km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 22 lipca 2016 | dodano: 22.07.2016

Dziś start nieco wcześniejszy - 6:03. Warunki jeszcze bardziej sprzyjające niż wczoraj: słoneczko, bezwietrznie, bezchmurnie, cieplej. Kręcę niezbyt spiesznie bo zapas czasu mam spory. Punkt kontrolny na Zielonej osiągam 10 min. wcześniej niż wczoraj kiedy to byłem nieco obsunięty w czasie, i 6 min. wcześniej niż w zwykłym harmonogramie przejazdu. Dzięki temu mogę w centrum Dąbrowy Górniczej spokojnie zahaczyć o ścianę płaczu. Potem powrót na standardową trasę. Na miejscu z zapasem 8 min.

Po pracy przyjemnie cieplutko. Nie miałem najmniejszej ochoty na przepychanie się z samochodami i wybrałem powrót z dużym udziałem terenu. Na początek przemycam się przez las zagórski pod przejazd pod "94". Tu kawałek asfaltem pod Most Ucieczki i dalej na Zieloną. Standardem na czarny szlak i dalej przedłużeniem gruntowym do przejazdu pod "86". Wciąż trzymając się terenu dociągam do rozgrzebanej ul. Łącznej i równie rozgrzebaną Boczną dociągam do wsiowego Dino. Stąd końcówka asfaltem obok wsiowego Lewiatana. Przejazd powrotny może nie za szybki ale za to bardzo spokojny i przyjemny.


Kategoria Praca


komentarze
amiga
| 07:58 piątek, 22 lipca 2016 | linkuj Też mam plany wyjazdowe... W sobotę nie wiem jak mi się dzień ułoży, ale w niedzielę jestem jakieś 200km dalej :), może następnym razem
limit
| 07:51 piątek, 22 lipca 2016 | linkuj I bardzo dobrze, bo na jutro i niedzielę mam plany wyjazdowe :-) Może skoczysz na Ojców z nami? ;-)
amiga
| 07:47 piątek, 22 lipca 2016 | linkuj Oj piękny dzisiaj jest dzień, świetny poranek, aż chciało się jechać... Weekend ma być podobny...
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!