limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPND

  • DST 35.00km
  • Czas 01:44
  • VAVG 20.19km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 14 grudnia 2015 | dodano: 14.12.2015

Dziś całkiem przyjemne warunki do jazdy. Przynajmniej rano. Bez deszczu. Jezdnie mokre. Wiatr minimalny. Pochmurno. Startuję 6:07. Jedzie mi się bardzo dobrze. Przyczepność, sprawdzona zaraz na początku, jest bardzo dobra. Punkty kontrolne zaliczone w bardzo dobrym czasie i od Zielonej już tak bardzo się nie spieszę. Po drodze postój na foto hotelu i potem 2x na światłach. Na mecie z zapasem 4 min.

Po pracy warunki wciąż całkiem dobre. Wychodząc z pracy podziwiam zachodzące słońce. Podziw przeradza się, jak to nie raz bywa, w focenie. Wracam dziś przez Mec i Środulę w stronę Starego Będzina. Stamtąd ścieżką aż do nerki i przejściami podziemnymi wybijam się na kierunek do Łagiszy. Potem już standardzik do Sarnowa i do domu. Przyjemne, niezbyt spieszne kręcenie powrotne. Gdyby dzień był nieco dłuższy to bym sobie jeszcze pozaginał. A tak to postanowiłem jechać do ciepełka i wszamać coś dobrego.


Kategoria Praca


komentarze
amiga
| 19:33 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj Faktycznie na powrocie było nieźle, chociaż gdy wracałem to temperatura spadła do zera... w nocy za to ma się podnieść do 2 może 3... wiec z rana też będzie chyba nieźle
limit
| 09:51 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj Na razie źle to nie wygląda.
amiga
| 09:39 poniedziałek, 14 grudnia 2015 | linkuj Warunki zaskoczyły, bo prognozy jeszcze wczoraj wskazywały, że po opadach może delikatnie przymrozić, a temperatura na poziomie +2, +3... wilgotno, ale bez wiatru... Gdyby tak było zawsze... :) Na jutro za to mamy zapowiedziane jakieś wichury... ciekawe jak będzie
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!