DPDZ
-
DST
37.00km
-
Czas
01:58
-
VAVG
18.81km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Poranek chłodny. Musiało być w nocy poniżej zera na sporych obszarach bo przez całą drogę trawy były pokryte szronem. Start 6:10. Do samej mety mam okazję podziwiać spektakl wschodzącego słońca. Ładne kolorki. Jechało się nawet całkiem przyjemnie. Trochę tylko palce u stóp zmarzły. Poza tym termicznie ok. Zmieściłem się też w czasie. "Dworzec" udało się pokonać jeszcze przed pociągami. Potem foto hotelu. Światła tym razem nie stawiały oporu. Na miejscu równo o 7:00.
Po południu ładna, złota jesień. Słoneczko. Minimalny wiaterek. Jadę przez Mec, Środulę i Stary Będzin do centrum po odbiór karty ŚKUP. Potem przez Zamkowe, Grodziec i Gródków do domu. Tu zostawiam plecak, zapinam sakwy i robię standardowe zagięcie do wsiowego Lewiatana. Z balastem, przy wschodzącym księzycu, powrót do domu. Przyjemne, niespieszne, popołudniowe kręcenie komunikacyjne.
Kategoria Praca
komentarze