limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 36.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 24.00km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 17 września 2015 | dodano: 17.09.2015

Rano bardzo przyjemnie. Ostatnio mam jakoś nie po drodze do termometru więc nie sprawdzam wskazań ale obstawiałbym coś około +15. Start nieco późno ale jeszcze w oknie startowym - 6:15. Początkowo kręcę intensywnie ale już po niecałych 4km wiem, że jestem wpasowany w czas przelotu więc reszta drogi spokojniej. Kilka foto po drodze w zwykłych miejscach by zarejestrować coś ze wschodu słońca. Potem jeszcze foto hotelu. Cały przejazd sprawny, spokojny i przyjemny. Na miejscu z zapasem 5 min.

Wyjście z pracy mi się obsuwa. Miałem jechać na spotkanie z Moniką odebrać zamówione opaski odblaskowe ale odkrywam, że mam na tyle Rzeźnika kapcia. Odwołuję zjazd i zabieram się za łatanie. W oponie nic nie ma. Zakładam nową dętkę i jak zwykle szarpię się chwilę z ułożeniem opony na obręczy. Pomaga mydło w płynie. Ruszam w drogę powrotną o 15:55. Na wylocie Szymanowskiego spotykam brata Prezesa, Tomka. Minąłem go chwilę wcześniej ale nie poznałem go pogrążony we własnych myślach. Poza tym na nowym rowerku był więc go nie skojarzyłem zupełnie. Dopiero jak mnie zagadnął na skrzyżowanie trybiki pod czerepem zaskoczyły ;-) Długo jednak nie konwersowaliśmy bo nieco mi się spieszyło a przez kapcia i tak już miałem straty w czasie. Szybko śmigam przez Zagórze na Mortimer i Starocmentarną na Reden pod ścianę płaczu. Załatwiam szybko pobranie i dalej pod molo na Pogorii 3 gdzie odbijam na Zieloną. Przekraczam Czarną Przemszę kierując się do Preczowa i dalej do Sarnowa. Potem już prosto do domu. Przyjemne kręcenie do domu bez większego ciśnienia i bez objazdów. Plany, które miałem do zrealizowania poległy jednak przez owego nieszczęsnego kapcia. Zastanawiam się gdzie to mi się przytrafiło. Do pracy dojechałem na pełnym lufcie więc musiało to być gdzieś blisko. Zresztą przebicie bardzo drobne i ujawniło się dopiero przy solidnym nabiciu dętki.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!