limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOD

  • DST 52.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:53
  • VAVG 18.03km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 8 września 2015 | dodano: 08.09.2015
Uczestnicy

Dziś jeszcze bardziej rześko niż wczoraj ale nie sprawdzałem wskazań termometru. Wyszedłem na moment na zewnątrz i stwierdziłem, że da się jeszcze jechać w krótkich spodenkach. W trakcie lotu okazało się, że dać się da ale żadna to przyjemność i na finiszu kolana nieco zmarznięte. Start 6:09 więc kręcenie bez ciśnienia. Dziś o wiele spokojniej niż wczoraj. Na Zielonej dmuchanie. Tym razem się załapałem. Na "dworcu" przejeżdżam bez stania. Foto hotelu ujawnia, że prace postępują. Przybyły kolejne wstawione okna. Reszta drogi spranie i spokojnie. Na miejscu z zapasem 3 min. Jak tak dalej pójdzie, to trzeba będzie się przerzucić na długie spodnie :-/ Definitywnie lato poległo.

Po pracy nieco cieplej ale i wietrznie. Ruszam na krótko ale kilkaset metrów dalej staję i wdziewam jednak kurtkę. Aż tak ciepło nie jest. Bez napinek kręcę sobie przez Mortimer i Reden pod molo na Pogorii 3. Tłumów nie ma. Skręcam na bieżnię w stronę Świątyni Grillowania i zaraz zauważamy się z Andrzejem. Powitania i oczywiście rowerowe opowieści. Dawno razem nie jechaliśmy i trochę się uzbierało. W międzyczasie od strony Świątyni nadciąga Mariusz i dołącza do opowieści wzajemnych. Długo nie trzeba było czekać, by do niespodziewanego zlotu dołączył jeszcze Rafał. Troszkę nam zeszło na wymianie wspominek i nowinek. Chyba gdzieś z godzina uciekła. Andrzej w końcu zwija się w swoją stronę. Rafał wspomniał coś, że chyba objedzie lotnisko. Ja odprowadzam Mariusza do Będzina. Przez Zieloną i wzdłuż Przemszy docieramy tamże. Że dobrze się kręci i gada to ścieżką wzdłuż Małobądzkiej kręcimy do Sosnowca i dalej do Czeladzi (teraz to Mariusz odprowadza mnie kawałek). Żegnamy się w locie i już solo kręcę do centrum Czeladzi i potem dalej do Wojkowic. Stąd skrót terenem i prosta do domu. Na ostatnim kilometrze rozkręca się drobny deszczyk z chmur, które od jakiegoś już czasu gromadziły się nad okolicą. Jesień :-/ Taki mamy klimat...


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!