limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 35.00km
  • Teren 11.00km
  • Czas 01:39
  • VAVG 21.21km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 1 lipca 2015 | dodano: 01.07.2015

+14. Słońce przy pełnym zakresie rażenia. Chyba lekki wiaterek. Bardzo przyjemnie. Dziś postanowiłem złamać rutynę dojazdów do pracy i tym razem pokręciłem przez Stary Będzin, Środulę i Mec. Wychodzi ciut krócej zwłaszcza, że full-em skracam sobie przy nerce w Będzinie. Z tego też powodu dziś bez foto hotelu. Dojazd spokojny. Na miejscu zapas kilku minutek.

Po pracy bardzo fajna pogoda do kręcenia. Słoneczko, lekki wiaterek. Ruszam terenem do Dąbrowy Górniczej. Po drodze niegroźna gleba. Chciałem sobie prawą stroną objechać małe bagienko. Skończyło się tym, że zachęcająca, zielona trawka na poboczu wpuściła mnie w kanał. Ukryta w niej dziura sprawiła, że nagle poleciałem do przodu. Podpórka uratowała nieco sytuację ale skończyła się centralnie w bagienku. Mogłem je spokojnie przejechać na przestrzał bo było płytkie i nawet nic do butów nie wleciało. Potem już bez sensacji w stronę Mostu Ucieczki i dalej na Zieloną skąd czarnym szlakiem przez Łagiszę pod Urząd Gminy w Psarach i terenem do Strzyżowic. Tam ostatni kilometr po asfalcie i lądowanie w domu. Przyjemny powrót.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!