limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Przewietrzyć Srebrnego czyli Z

  • DST 11.00km
  • Czas 00:28
  • VAVG 23.57km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 22 czerwca 2015 | dodano: 22.06.2015

Długa przerwa w kręceniu wynikła z prac innych, tudzież lekkiej niedyspozycji, trwałaby dalej gdyby nie to, że w lodówce echo cienko piszczało a i światło dawało oznaki wycieńczenia. Tak więc zebrałem się na mały kurs do wsiowego Lewiatana. Rano ładnie słoneczko świeciło i termometr zeznawał nawet coś pod +32 ale na starcie już tyle nie było bo chmury zakryły niebo. Trochę też wiało. I jeszcze do kompletu jakieś pojedyncze kropelki usiłowały mnie wystraszyć przed startem. Nie dałem się jednak i uzbroiwszy Srebrną Strzałę w sakwy ruszyłem lekkim zagięciem przez Brzękowice, Dąbie i Malinowice do celu. Z balastem prosto do domu.


Kategoria Inne


komentarze
limit
| 17:52 środa, 24 czerwca 2015 | linkuj Termometr mam umieszczony od wschodu więc od rana ładnie się wygrzewa i wskazuje zwykle o 10 (albo i lepiej) więcej niż jest faktycznie :-) Przechodzi mu tak gdzieś w okolicach 12:00. Wtedy pokazuje już normalnie. Czyli te jakieś +20.
gozdi89
| 18:43 wtorek, 23 czerwca 2015 | linkuj Nie nie to ta Psarowska Specjalna Strefa Klimatyczna
Mariotruck
| 02:59 wtorek, 23 czerwca 2015 | linkuj E..... to chyba z tej NIE DYSPOZYCJI :P Adam ....ile razy było mówione ...po pijaku NIE JEŹDZIMY :P
gizmo201
| 15:50 poniedziałek, 22 czerwca 2015 | linkuj +32 w poniedziałek 22 czerwca, gdzie to tyle wskazało?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!