DPND
-
DST
35.00km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:50
-
VAVG
19.09km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
+5. Jezdnie mokre. Miejscami zamglenia. Trochę nieprzeszkadzającego wiaterku. Start 6:05. Po drodze znów kilku takich, co im się spieszyło. Na szczęście bez sytuacji niebezpiecznych. Przed mostem na Czarnej Przemszy (jadąc od Łagiszy), kontrola trzeźwości. Jako, że za rowerzystów nie mają już punktów, to mną się nie zainteresowali. Na przejściu przy "dworcu kolejowym" w Dąbrowie Górniczej opuszczony szlaban. Chwilę potem przemyka samotna ciuchcia PKP Cargo. Dziś znów nie focę rano hotelu. Na miejscu z kilkoma minutkami zapasu. Przyjemnie się dziś jechało. Nawet odrobinę się zagotowałem :-)
Dziś udaje się spakować sprawnie i wystartować w miarę szybko z pracy. Pogoda smętna. Jezdnie mokre. Pochmurno. Zamglenia. Ciągnę do Dąbrowy Górniczej strzelić foto hotelu. Potem przez "dworzec kolejowy" (gdzie znowu czekam aż jakiś przyspieszony ekspres opóźniony o 10 min. przemknie po torach) jadę na Zieloną. Stąd do Preczowa i przez Sarnów do domu. Fajnie spokojnie się jechało tymi bocznymi drogami. Tempo spacerowe tak tylko by nie zmarznąć i się nie zagotować.
Kategoria Praca
komentarze