limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Poniedziałek, 1 września 2025 | dodano: 01.09.2025

Skończyło się dobre. Powrót do codziennego rzeźbienia.
Start o 6:00. Formalnie po wschodzie słońca ale jakoś tak szaro przez mgły. Termicznie na +14. Bez podmuchów.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 5 min.
Widać, że już po wakacjach. Na drogach zdecydowanie większy ruch.

Na powrocie przyjemne ciepełko, słoneczko i lekkie podmuchy.
Trasa przez Mydlice i Ksawerę. W Gródkowie odbicie pod remizę i dopiero stamtąd zjazd do domu.
Przyjemnie się wracało.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!