limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

ZO

Sobota, 14 października 2023 | dodano: 14.10.2023

Najpierw do Gródkowa po ciężkie i zjazd do domu. Potem przez wertepki do wsiowej piekarni. Stamtąd zaginanie przez Park Żurawiniec pod szklarnie. Potem na drugą stronę "86" i przez Sarnów na czarny szlak do Stachowego i wokół lasu gródkowskiego do magazynów i dalej przez pola do Grodźca. Ścieżką do Wojkowic i Rogoźnika. Do Strzyżowic przez Węgrodę. Polami w stronę cmentarza i finisz do domu.
Jak się wytaczałem było bardzo przyjemnie. Co prawda, termometr zeznał tylko +19, ale za to było słoneczko i ciepły wiatr z południa. Gdzieś po drodze słoneczko zostało przesłonięte chmurami i nieco komfort termiczny spadł. Cały objazd we wdzianku "na krótko". W październiku to raczej nieczęste. W terenie kilka razy spotkałem rowerzystów. Nie tylko ja korzystałem.




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!