limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPDZD

Piątek, 7 lipca 2023 | dodano: 07.07.2023

Zbieram się dość sprawnie i na kołach jestem o 6:03.
Rześkie +16. Słonecznie. Bez zauważalnych podmuchów.
Decyduję się dziś na nieco dłuższy wariant dojazdowy. Kręcę przez Sarnów i Preczów na bieżnię P4. Potem przejazdem na P3 i bieżnią na Łęknice. Stamtąd przebijam się w stronę Redenu i finisz przez Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z minutą zapasu. Całkiem przyjemnie się leciało.

Na powrocie poza tym, że cieplutko i słonecznie to też trochę km-ów ekstra.
Kręcę ścieżką Blachnickiego w stronę Plejady i dalej na Pogoń. Potem ścieżką małbądzką przez Nerkę na Zamkowe i dalej ścieżką do Grodźca. Staczam się w stronę Biedronki po drodze odbijając do tunelu i wdrapuję się na Kijowe. Potem szybki zjazd w stronę Wojkowic i finisz od cmentarza do domu.
Po dłuższej przerwie zwykłe kółeczko do wsiowego Lewiatana. Z balastem prosto do domu.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!