limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

ZO

  • DST 33.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:55
  • VAVG 17.22km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 8 stycznia 2022 | dodano: 08.01.2022

Dzień idzie na konto Rzeźnika choć zaczął się na Mamucie.
Najpierw lekko wyciągnięte kółko do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie i do najbliższej piekarni na powrocie.
Po rozładowaniu balastu zmiana dwóch kółek i runda objazdowa po okolicy.
Na początek do Góry Siewierskiej trawersem przez las ku wieży widokowej. Dalej do Twardowic i Siemoni. Za A1 zwrot w stronę ścianki w Sączowie i zjazd do ścieżki rowerowej od kościoła do Rogoźnika i dalej ścieżką pod Urząd Gminy w Bobrownikach. W tym miejscu już stopy konkretnie zmarznięte więc szybka kalkulacja jak wracać do domu. Do wyboru podjazdy z Rogoźnika do Strzyżowic albo jeden w Wojkowicach. Wybieram Wojkowice. Sprawnie do Orlenu i zwrot na prostą do domu.
Przyjemnie się kręciło choć warunki dalekie od idealnych. Niebo zachmurzone. Wiatr mniej więcej ze strony południowej choć nieszczególnie mocny. Zdecydowanie minus, nie sprawdzałem ile, ale powiedziałbym, że tak -3, -4.
Po drodze raczej pustawo. Rowerzystów niewielu.




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!