limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOD

Wtorek, 8 czerwca 2021 | dodano: 08.06.2021

Rozruch jeszcze sprawniejszy niż wczoraj i w związku z tym start o 6:01.
Termometr zeznał +14. Słonecznie. Raczej bezwietrznie. Niezłe warunki na poranne kręcenie do pracy.
Trasa jak wczoraj: Sarnów, Preczów, przejazd między Pogoriami, Łęknice, Reden, Mortimer i centrum Zagórza. Spokojnie i bez sensacji.
Na mecie 3 min. zapasu.


Powrót ponowie w przyjemnych, letnich warunkach. Jedyna różnica w stosunku do dnia wczorajszego, to więcej wiatru. Wiało mniej więcej z północy.
Trasa powrotna częściowo po swoich śladach. Centrum Zagórza, Mortimer, Reden, Łęknice, Piekło, Ratanice, Kamień Ornitologa, Kuźnica Piaskowa, Dąbie, Brzękowice Dolne, Strzyżowice. Finisz lekko naciągany żeby przebić 50km i wyszło, ile wyszło.
Tempo bez ciśnienia. Jechało się bardzo dobrze.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!