limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOD

Piątek, 4 czerwca 2021 | dodano: 04.06.2021

Rozruch spokojny, sprawny i bez niespodzianek. Wytaczam się dzięki temu o 6:03.
W krótkich spodenkach jeszcze chłodnawo po nogach, ale do wytrzymania. Na korpusie długa warstwa lekka i jest w sam raz. Słoneczko. Raczej bez wiatru.
Trasa przez Sarnów, Preczów, przejazd między Pogoriami, Łęknice, Reden, Mortimer i centrum Zagórza. Tempo w miarę spokojne. Na ulicach długoweekendowe pustki. Na mecie minuta zapasu.


Powrót w przyjemnych, letnich warunkach. Sporo słoneczka. Niemal niewyczuwalny ruch powietrza. Ciepło.
Trasa lekko gięta. Ścieżka przy Blachnickiego, Plejada, Pogoń, ścieżka małobądzka aż do Nerki w Będzinie, Zamkowe, ścieżka do Grodźca, zjazd koło cementowni, ścieżka do Wojkowic, Skrzynówek, Strzyżowice i do domu.
Niespecjalnie spiesznie, spokojnie, przyjemnie.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!