DPD
-
DST
39.00km
-
Teren
4.00km
-
Czas
01:55
-
VAVG
20.35km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wytaczam się o 6:05.
Warunki dość przyjemne. No może jakby było ze 2-3 stopnie cieplej... Ogólnie nieźle. Na początku jazdy sporo słoneczka, które zniknęło pod chmurami kiedy miałem już pół drogi za sobą. Trochę też podmuchów z kierunku mniej więcej wschodniego.
Trasa jak wczoraj tyle, że wolniej. Na mecie minuta obsuwy.
Psychicznie i sprzętowo jestem przygotowany na obiecywany przez ICM popołudniowy potop. Choć nie mam nic przeciw temu, żeby nie wystąpił.
Jeszcze rano, przed startem, ICM pokazywał, że mnie zleje na powrocie. Jakąś godzinę po dotarciu do pracy prognoza dała nieco nadziei. Opady przesunęły się na 17:00 i później. O 15:00 za oknem pozytywnie. Na starcie sporo chmur ale jest też i słoneczko. Jedynie na horyzoncie jakby padało.
Powrót kręcę przez Będzin. Mec, Środula, izba wytrzeźwień, Stary Będzin, ścieżka małobądzka, Zamkowe, las grodziecki, wzdłuż logistyki Lidla do lasu, przy szkole na drugą stronę lasu i nim do tartaku. Potem zagięcie przy torach do DINO i Lewiatana.
Im bliżej domu tym bardziej mroczno ale finisz całkiem na sucho.
Kategoria Praca