limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Wtorek, 16 marca 2021 | dodano: 16.03.2021

Lekko na krawędzi okna przelotowego dziś start wyszedł - 6:09.
Warunki zbliżone do wczorajszych +3, pochmurno, suche jezdnie.
Trasa również jak wczoraj. Spokojnie. Początek jazdy sprawiał wrażenie, że oporny, ale potem jakoś poszło.
Na mecie 2 min. zapasu.


Powrót tą samą trasą co dojazd do pracy. Tempo słabsze bo odczuwalnie zimniej i jakby pod lekkie podmuchy.
ICM sugerował, że może być mokro na powrocie i niejaką tego zapowiedź miałem na styku Sosnowca z Będzinem. Od Mecu do Starego Będzina mokre jezdnie. Ostatecznie nie padało, ale jakoś nie żałuję skrócenia powrotu. Nie mam dziś weny do kręcenia więcej niż konieczne.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!