limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 38.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 18.39km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 16 października 2019 | dodano: 16.10.2019

Sprawny rozruch i start o 5:57. Mam wrażenie, że jest cieplej niż wczoraj. Nie wieje. Zero chmurek.
Trasę kręcę podobnie jak wczoraj. Jedyna różnica taka, że Pogorię 3 tym razem objeżdżam od strony mola, a nie jak wczoraj, od strony Piekła i Łęknic.
W okolicach jezior trochę przez chwilę wiało.
Na mecie jestem z zapasem 3 min. Przyjemny i spokojny dojazd do pracy.

W ciągu dnia było trochę słoneczka ale ostatecznie, zgodnie z prognozą ICM-u, niebo zaciągnęło się chmurami i zaczęło zauważalnie wiać mniej więcej z zachodu. Powietrze nie było ani jakoś specjalnie zimne, ani ciepłe. Wyruszam do startu w krótkich spodenkach i nie jest najgorzej. Tyle, że nie ma sensu cisnąć bo i tak wiatr zaraz wyhamuje pęd.
Kręcę trasę taką jak wczoraj do Stachowego. Stamtąd przez pola w stronę DINO i finisz wzdłuż "913" i skrótem naprzeciw kościoła.
Przyjemne, spokojne i niespieszne kręcenie powrotne.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!