DPS
-
DST
24.00km
-
Czas
01:05
-
VAVG
22.15km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rozruch dobry a start jak zwykle. Na kołach jestem o 6:15. Jest przyjemnie. Nieznaczne chmurki, słoneczko, wiatr raczej niewyczuwalny. Kręcę dojazd przez Łagiszę i Dąbrowę Górniczą. Początkowo wczorajsze stukanie w suporcie nie odzywa się, ale nie trwa to długo. Jak tylko trochę przyciskam, wraca. I tak całą drogę. Czasem młynkuję żeby nieco ulżyć nerwom bo wtedy jest ciszej ale po drodze mam pagórki i nie da się tak całą drogę. Po drodze bez sensacji. Na miejscu mam ze 2-3 min. zapasu. Przyjemny dojazd do pracy. Po pracy jadę do serwisu.
Z pracy kręcę w bardzo przyjemnych warunkach pogodowych i przy rozdzierającym trzeszczeniu w stronę Mecu i dalej przez Środulę do serwisu w Będzinie. Tu zostawiam Błękitnego na usunięcie owego rzężenia. Być może okaże się, że padł suport. Reszta podróży do domu zbiorkomem.
Kategoria Praca
komentarze
Stukający suport potrafi doprowadzić do szału...