DPND
-
DST
36.00km
-
Czas
01:58
-
VAVG
18.31km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
-2 z zeznań termometru. Jednak odczuwalnie dużo niżej ze względu na wiatr. Jechało się całkiem nieźle choć przeszkadzało mi zalewanie napowietrzania wynikające z lekkiego przeziębienia. Dojazd bezproblemowy.
Wychodzę z pracy ciut po zachodzie słońca. Ciemno jeszcze nie jest ale zauważalnie chłodno i do tego dość nieprzyjemny wiatr. Droga powrotna niemal dokładnie jak wczoraj czyli przez Będzin, Grodziec i Gródków. Jedynie wjazdu do wsiowego Lewiatana dziś nie robię. W sumie jechało się fajnie pomimo średnio sympatycznych warunków. Tempo raczej spacerowe. Jedynie na zjazdach większe prędkości ale akurat dziś nie cieszyły bo natychmiast robiło się pieruńsko zimno. Za to podjazdy były bardzo ok. Nie dość, że zasłaniały od wiatru to jeszcze pozwalały się rozgrzać.
Przeziębienie dalej męczy. Co kilka km konieczny przystanek na przeczyszczenie zalanego napowietrzania.
Kategoria Praca