DPD
-
DST
38.00km
-
Czas
01:52
-
VAVG
20.36km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ruszam o 6:09. Jeszcze jezdnie suche ale szybko pojawiają się pierwsze krople i rozpędzają się w miarę przejazdu. Na finiszu kapie już całkiem konkretnie.
Trasa zwykła przez Będzin w wersji małobądzkiej. Sprawnie, niespecjalnie spiesznie. Na mecie 2 min. obsuwy.
Powrót, ku mej radości, na sucho. Padało dość długo, ale przestało na tyle wcześnie, że jezdnie niemalże wyschły. Jedynie w głębszych miejscach ostało się nieco wody. Niebo generalnie pochmurne choć ze dwa, trzy razy słoneczko jakby prawie się przebiło. Raczej bez wiatru. Niespecjalnie ciepło. Generalnie lepiej niż rano.
Powrót lekko wyciągnięty. Mortimer, Reden, Łęknice, Piekło, Preczów i Sarnów. W końcu otwarta bramka nad przepustem P4. Można nie tracić energii na hamowanie i rozpędzanie się.
Sam przelot przyjemny i miejscami dość żwawy.
Kategoria Praca