Luty, 2023
Dystans całkowity: | 688.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 40:41 |
Średnia prędkość: | 16.91 km/h |
Liczba aktywności: | 23 |
Średnio na aktywność: | 29.91 km i 1h 46m |
Więcej statystyk |
DNPND
-
DST
33.00km
-
Czas
02:35
-
VAVG
12.77km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rozruch taki sobie i na kołach jestem o 6:03.
Warunki nieco lepsze niż wczoraj. Termometr zeznał -1. Przy gruncie może nawet jeszcze niższa temperatura. Trochę przez noc pobieliło niegroźnie. Są podmuchy ale jakoś niespecjalnie mi przeszkadzają więc nie zwracałem uwagi na ich kierunek.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Starałem się nieco nadgonić późny wyjazd i chyba się udało. Na mecie równo o 7:00. Całkiem przyjemnie się dziś jechało. I obyło się bez uślizgów, nie tak jak wczoraj, gdzie było o gruby warkocz od gleby.
ICM-owi się sprawdziło. Posypało śniegiem i na wylocie z pracy masakra. W ogóle to nie dość, że mamy przebudowę tuż za progiem to jeszcze coś się na podjeździe Lenartowicza rozkraczyło i stało wszystko wokoło. Poza rowerzystami i pieszymi :-)
Kręcę trasę po swoich śladach trzymając się chodników i ścieżek gdzie się dało bo na jezdniach wyślizganie błoto śniegowe.
Tempo nędzne. Poza tym na początku padający śnieg, przechodzący w deszcz. I jeszcze wiatr. Brakowało do kompletu gradu i żab.
Cały powrót zajął mi prawie 2h. Gdyby nie przeciwdeszcze to bym był mokry do gołej skóry.
Kategoria Praca
DNPD
-
DST
33.00km
-
Czas
01:58
-
VAVG
16.78km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dobrze się dziś spało i rozruch nie dość, że późno rozpoczęty, to jeszcze niemrawy. Wytaczam się dopiero o 6:02.
Na dworze bagno. Temperatura na pewno na plusie choć nie sprawdzałem ile. W nocy spadło nieco białego, ale przy tej temperaturze robi się z tego błoto i potoki wody. Chyba też trochę podwiewało ale jakoś niespecjalnie zwróciłem uwagi, z której strony.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. W miarę sprawnie. Udało się nadgonić nieco. Być może dzięki doluftowanym wczoraj kółkom. Na mecie z obsuwą na 3 min. i lekko uświniony.
Do dupy z taką zimą.
Pizgało złem na powrocie i to z kierunku przeciwnego ale, na szczęście, nie za mocno. Dzięki temu było nawet całkiem przyzwoicie na jezdniach w zakresie wody.
Trasa dokładnie jak dojazdowa. Sprawnie i bez ekscesów.
Kategoria Praca
DNPD
-
DST
33.00km
-
Czas
02:27
-
VAVG
13.47km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś na tyle dobry start (5:35), że toczę się do pracy ścieżkami i chodnikami w tempie niespiesznym. Zresztą jezdniami bardziej bym się uflejał.
Termometr zeznał +2 ale przy gruncie musiało być bliżej zera, może nawet poniżej. Przynajmniej na chodnikach i ścieżkach chrupiący śnieg. Poza tym do kompletu wiatr mniej więcej z południowego zachodu.
Trasa prawie zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Mała odmiana na odcinku od targu do mostu na Czarnej Przemszy. Toczę się ścieżką na wałach zamiast Brzozowicką.
Na mecie z zapasem 13 min.
Powrót w chusteczkowych warunkach. Przez Mec i Środulę do Starego Będzina w zacinającym deszczu ze śniegiem. Reszta trasy, przez ścieżkę małobądzką i od targu po własnych śladach, pod wiatr. Tempo słabe żeby się w przeciwdeszczach nie zagotować.
Temperatura raczej na plusie bo białe się nie utrzymuje. Generalnie odechciewa się w takich warunkach jeździć.
Kategoria Praca