limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2022

Dystans całkowity:934.00 km (w terenie 39.00 km; 4.18%)
Czas w ruchu:44:28
Średnia prędkość:21.00 km/h
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:38.92 km i 1h 51m
Więcej statystyk

DPD

  • DST 36.00km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:46
  • VAVG 20.38km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 4 sierpnia 2022 | dodano: 04.08.2022

Rozruch szedł dobrze ale start i tak dopiero o 6:10. Ponad 5 min. przekonywałem kota, że lepiej jak spędzi dzień na dworze niż w domu.
Warunki przyjemne. W sam raz na krótkie wdzianko. Całkiem czyste niebo.
Trasa przez Ksawerę i Mydlice z wygięciem w centrum Zagórza w stronę Dworskiej. Odkrywkowa dalej rozpruta.
Przelot przyjemny, sprawny i bez ekscesów. Na mecie równo o 7:00.


Powrót w bardzo przyjemnym ciepełku. Pełna lampa.
Trasa niezbyt zagięta. Na początek przez Mortimer do Parku Hallera i centrum D. G. Potem przez przejazd przy Konopnickiej na Zieloną i dalej czarnym szlakiem na Stachowe. Dalej terenem do Gródkowa i od przejazdu kolejowego po własnych śladach z małą odchyłką do Stokrotki po drodze.
Przyjemnie. Niespecjalnie spiesznie. Zupełnie bez ekscesów.


Kategoria Praca

DPD

Środa, 3 sierpnia 2022 | dodano: 03.08.2022

Dzisiaj rozruch słabszy. Startuję o 6:05. Na objazdy nie ma za dużej rezerwy.
Kręcę w stronę Gródkowa i odbijam na Grodziec. W Będzinie standard przez Ksawerę i Koszelew na Mydlice. W centrum Zagórza mam jeszcze na tyle dużo zapasu w czasie, że decyduję się odbić w stronę Dworskiej i do pracy staczam się od strony Mec-u.
Na mecie z rezerwą 1 min.
Warunki na dojeździe początkowo rześkie. Jak się rozgrzałem to już całkiem przyjemne. Słoneczko. Nieco chmurek. W moich okolicach miejscami mgły.


Na powrocie piękne lato. Słoneczko, ciepły wiaterek. Powrót jednak bez większego naginania przez ekstra balast na powrocie.
Trasa przez Mortimer, Reden, przejazd na Konopnickiej, Zielona, Preczów i Sarnów. Jedynie na wiosce zwykłe zagięcie od remizy do Dino i Lewiatana.


Kategoria Praca

DPD

Wtorek, 2 sierpnia 2022 | dodano: 02.08.2022

Dziś jeszcze lepszy rozruch niż wczoraj. Wytaczam się o 5:52. W związku z rezerwą czasową nieco naciągam dojazd.
Trasa przez Strzyżowice, Wojkowice (Skrzynówek), Czeladź, Pogoń, Plejadę, górkę środulską i ścieżkę przy Blachnickiego.
Trochę niedoszacowałem podjazdy i na mecie z obsuwą na 3 min.
Pogoda taka, że pochmurno ale ciepło. Jezdnie schnące. Sam przelot spokojny i bez ekscesów.

Powrót w warunkach takich, że się zastanawiałem czy nie będzie lało. W sumie jednak przyjemne do jazdy.
Trasa gięta w usiłowaniu dobicia do pięćdziesiątki. Przez Mortimer i Reden w stronę Łęknic. Potem bieżnią P3 na Piekło i bieżnią P4 w stronę Preczowa. Dalej do Sarnowa i mojej wioski, gdzie giąłem ile wlezie. Najpierw do piekarni. Potem od remizy do przejazdu w Gródkowie i od Dino do Lewiatana. Na finiszu jeszcze skrótem do kościoła i do domu.
Przyjemnie, w miarę dynamicznie i bez ekscesów. Ostatecznie nie lunęło.


Kategoria Praca

DPD

Poniedziałek, 1 sierpnia 2022 | dodano: 01.08.2022

Pourlopowy więc bardzo dobry rozruch i start o 5:56.
Warunki takie, że rześko. Słoneczko przesłonięte mgłami. Raczej bez podmuchów.
Z racji wczesnego startu wybieram trasę bardziej objazdową. Kręcę przez Sarnów do Preczowa i dalej na bieżnie P4 i P3. Potem przez Łęknice na Reden i dalej przez Mortimer i centrum Zagórza do celu.
Tempo bez ciśnienia. Na mecie 4 min. zapasu. Całkiem przyjemny dojazd do pracy.


Powrót minimalnie gięty. Mec, Środula, Stary Będzin, Nerka, Łagisza, Sarnów gdzie chwila przerwy na questa. Potem już do mojej wioski, na której dwa zagięcia. Najpierw na zakrętach na żółty szlak i zjazd do Gródkowa w stronę przejazdu kolejowego. Potem zwykły zawijas od Dino do Lewiatana i do domu.
Warunki całkiem przyjemne. Słońce obecne spoza niegroźnych chmurek. Lekki podmuch momentami z kierunku przeciwnego. Niezimny ale też jeszcze nieciepły. Na drogach spokojnie, jak to w wakacje.

W domu zastaję nowe kapcie dla Mamuta. Mam nadzieję, że te będą się lepiej układać i nie będzie efektu jazdy na koniu.

Powrotem przebijam 5k za ten rok. Słabo. Jak tak dalej pójdzie, to i w tym roku 10k nie przeskoczę. Mało czasu na nadrabianie. I zupełnie zero chęci na jeżdżenie dla cyferek.


Kategoria Praca