limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Piątek, 25 czerwca 2021 | dodano: 25.06.2021

Trochę grzebany start. Wytaczam się o 6:12.
Warunki bardziej rześkie niż wczoraj ale przyjemne. Schnące jezdnie. Strzępy chmur na niebie nieco tłumiące słoneczko. Ruch wiatru nienachalny.
Trasa krótka przez Będzin. Wariant małobądzki.
Przelot bez ekscesów i niespecjalnie spieszny. Na mecie zapas 2 min.


Na powrocie, po niedawnych ciepełkach, odczuwalnie prawie że chłodno. Na niebie sporo chmur. Lekko wieje.
Trasa bez finezji. Mortimer, Reden, Łęknice, Piekło (kawałek piaskiem wzdłuż P4), Preczów i Sarnów.
Spokojnie i bez ekscesów.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!