limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Zwiadowczo

  • DST 41.00km
  • Teren 14.00km
  • Czas 02:22
  • VAVG 17.32km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 10 listopada 2018 | dodano: 10.11.2018

Poczekałem aż słoneczko przegoni mgły i ruszyłem gdzieś około 12:30.

Przez Strzyżowice, Rogoźnik i Bobrowniki przetaczam się do Wojkowic i dalej w stronę Rozalii. Potem odbijam w stronę Brzezin Śląskich i dalej prosto do Bytomia. Tu wybywam po wschodniej stronie "911".

Jest z nią problem taki, że nie bardzo jest jak przez nią sprawnie przejechać większą grupą. Solo jak jadę to trochę po piracku na przestrzał ale w niedzielę mamy jechać z grupą i nie bardzo można sobie pozwolić na partyzantkę. Tak więc dziś przyjechałem w to miejsce by zeksplorować okolice i znaleźć jakieś akceptowalne warianty trasy.

Dwa kółeczka i ruszam terenem w pożądanym kierunku. Momentami jest trochę wymagająco ale rowerkiem mtb da się spokojnie to przejechać. Ostatecznie z terenu wybywam na dobre na Przełajce czyli udaje mi się zbadać odcinek, który mnie interesował.

Z Przełajki zwykłą trasą przez Wojkowice (obok Orlenu) kręcę do domu.

Przyjemne, niespieszne kręcenie. Pogoda bardzo przyjemna. Deczko się zmachałem. Ale przyjemnie.


Kategoria Inne


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!